Facebook

Subskrybuj RSS

Spalanie tłuszczu

drukuj Polec Znajomemu

Justyna Szpak: droga do rozmiaru M - kwiecień 2011

data: 22.03.2011

Justynę Szpak mieliśmy okazję poznać po pierwszej edycji konkursu Fit For Life. Sympatyczna mieszkanka Oławy zajęła 2. miejsce, w ciągu 4 miesięcy zrzucając 13 kg. To był niezły wynik, choć na żywo nie robił aż takiego wrażenia. Wszyscy widzieli jednak, że Justynę stać na jeszcze lepszy wynik. Również ona sama postanowiła nie rezygnować z walki o lepszą sylwetkę. Wręcz przeciwnie – zawzięła się w sobie, postanowiła ściśle trzymać się zbilansowanej diety i trenować, dając z siebie wszystko. W jej wysiłkach pomocą i radą służył Michał Karmowski. Opłaciło się! 30 kg mniej na wadze i 34 cm mniej w pasie – z takimi imponującymi wynikami Justyna stanęła przed jury w drugiej edycji Fit For Life. Choć zajęła znów 2. miejsce, to wszyscy byli pod wrażeniem rewelacyjnych postępów, jakie uczyniła. O tym jak udało jej się to zrobić, jak żyła i odżywiała się kiedyś, a jak robi to dzisiaj opowiada Justyna Szpak w rozmowie z MD.

 

Konrad Buraczewski: Jak to wyglądało kiedyś, jeszcze przed startem w Fit For Life? Jak się odżywiałaś, ile posiłków dziennie jadłaś, że waga tak mocno skoczyła do góry? 

Justyna Szpak: Kiedyś nie patrzyłam na to co jem, praktycznie jadłam wszystko, na co miałam ochotę. Nie zwracałam uwagi na to, jakich składników dostarczam organizmowi. Nawet jak byłam najedzona, a była jakaś okazja do podjadania, to jadłam dalej. W nocy też zdarzało mi się podjadać. To przykre, ale prawdziwe. Dlatego wyglądałam, tak jak wyglądałam.

 

KB: Kiedy zdecydowałaś się coś z tym zrobić? Jak do tego doszło? 

JS: Przyznam, że długo bezskutecznie zmagałam się z otyłością. Niewłaściwe odżywianie i diety cud sprawiły, że tyłam dwa razy więcej aż dobiłam do 114 kg. To była moja największa waga. Zdecydowałam się coś z tym zrobić, bo nie mogłam patrzeć na siebie w lustrze. Płakałam, widząc jak wyglądam, nie mogłam znaleźć nic do ubrania w modnych sklepach. Pasowały na mnie tylko legginsy i szerokie tuniki. Marzyłam żeby wbić się w dżinsy. Pewnego pięknego dnia, płacząc przed lustrem i powiedziałam sobie „dość”. Akurat mąż pokazał mi informację w gazecie o konkursie Fit For Life. Pomyślałam, że to moja jedyna szansa do zmobilizowania się.

 

KB: Jak było na początku? Udało Ci się z powodzeniem wbić w ten reżim dietetyczny (określona ilość posiłków dziennie itp.) i zacząć treningi na siłowni?  

JS: Zależy o której edycji konkursu mówimy. W pierwszej nie trzymałam tak ostrej diety, sama ustalałam posiłki, nikt mi nie pomagał, a nie miałam o tym wielkiego pojęcia.

W drugiej edycji zajął się mną pan Michał Karmowski. To on ustalił mi dietę i treningi, co tydzień miałam się ważyć, a co 2 tygodnie przesyłałam zdjęcia. Tak się pana Michała bałam, że będzie krzyczał jak zauważy, że coś podjadłam, że nawet do głowy mi to nie przyszło (uśmiech). Ale ta dieta mi nie sprawiała trudności, cały czas czułam się najedzona. Jadłam 6 posiłków dziennie, jadłam więcej niż mój mąż. Dlatego warto mieć takiego trenera, który czuwa nad tym co robisz i zmienia jeśli widzi, że coś nie działa itp. Ja polecam z całego serca pana Michała Karmowskiego – dzięki niemu powróciłam do dawnej formy i lepiej mi się żyje!

 

Więcej w kwietniowym numerze Muscular Development

Realizacja: Ideo CMS Edito Powered by:
Copywrite © 2008 Wszelkie prawa zastrzeżone
Wydawcą portalu internetowego musculardevelopment.pl jest Fitness Authority® Sp. z o.o. (Wydawca) z siedzibą w Otominie, ul. Konna 40. Wszelkie prawa do treści, elementów tekstowych, graficznych, zdjęć, aplikacji i baz danych są zastrzeżone na rzecz Wydawcy lub odpowiednio na rzecz podmiotów, których materiały - na podstawie współpracy z Wydawcą – są udostępniane w portalu musculardevelopment.pl

counter_pages