UWAGA!!!

 

Opinie wyrażone w tym dziale, niekoniecznie odzwierciedlają poglądy redakcji Muscular Development (MD). MD nie popiera żadnych form nielegalnego dopingu, wykorzystywanego w sporcie, ani do innych, indywidualnych celów. MD nie popiera także stosowania legalnych rodków w radykalnie zawyżonych dawkach. Zamieszczone artykuły, mają jedynie charakter informacyjny i nie można ich traktować, jako porady o charakterze medycznym, i tym samym wykorzystywać do jakiejkolwiek terapii. Czytelnicy muszą zdawać sobie sprawę iż posiadanie niektórych wymienionych substancji może być zabronione. Jeśli pewne kwestie poszczególnego artykułu pozostały niezrozumiałe Czytelnicy powinni skonsultować wszystkie uzyskane informacje z wykwalifikowanym personelem medycznym. Redakcja nie odpowiada za szkody, jakie mógł wyrządzić sobie Czytelnik po zastosowaniu informacji zamieszczonych w tym dziale, jak i całym magazynie MD. Wszystkie artykuły stanowią jedynie pogląd ich autorów przez co nie mogą być w żaden sposób rozumiane, jako źródła wiedzy pewnej, o charakterze medycznym.

 

Facebook

Subskrybuj RSS

Doping

drukuj Polec Znajomemu

Wprost i Bez Cenzury - Doktor Anabolik - kwiecień 2011

data: 22.03.2011

            No to jedziemy! W tym miesiącu Doktor Anabolik będzie nauczał o niezwykłym człowieku – Nicku Wintersie. Dla osób „nie w temacie” napiszę, że był niezwykle silnym i miłym facetem, który zmarł 2 listopada 2010 roku, w wieku zaledwie 29 lat. Osobiście go nie znałem, ale składam moje szczere wyrazy współczucia jego rodzinie. Oczywiście każdy chce wiedzieć, jak umarł i co się stało. Nie mam pojęcia, co się mu przytrafiło i ten artykuł w żadnym wypadku nie ma nic wspólnego z tym, czym się zajmował ani z jego stylem życia – to tylko dobra sposobność, by omówić bardzo ważną kwestię natury medycznej. 

            Przyczyna śmierci Nicka to nie nasza sprawa, ale „ulica” twierdzi, że zabił go zakrzep. W dniu jego śmierci otrzymałem tyle e-maili i telefonów na ten temat, że postanowiłem napisać wyczerpującą pracę o związku sterydów anabolicznych (SA) z zakrzepami. Temat nie jest mi obcy, jednak taki właśnie jest dla przeciętnego obywatela, także dla trenujących lekarzy. To smutna prawda, że miliony ludzi na świecie stosuje SA, a środowisko medyczne nadal ten fakt ignoruje! Znacznie więcej wiemy o siatkówce oka muszki owocówki niż o podstawowych mechanizmach działania SA – nie mówiąc już o tym, jakie są sposoby powstawania chorób przez nie wywołanych! Może gdybym udowodnił, że na leczeniu użytkowników SA można zarobić grube miliony, to w końcu ktoś by się tym tematem zainteresował! 

            I dlatego właśnie macie mnie. To jasne, że Bóg mnie tu zesłał, bym skończył z tą ignorancją. Tydzień temu powiedział mi: „Pozwolę ci wyciskać wielkie ciężary pod warunkiem, że pozostaniesz skromny i będziesz dbać o siłaczy tego świata”. Przypomniał mi, jak dopakowane są wszystkie postacie na obrazach Michała Anioła i jak chciał, żeby został on Doktorem Anabolikiem, tyle że świat nie był jeszcze na to gotowy! A potem westchnął i powiedział, że pozwolił Nazistom na wynalezienie sterydów, żeby całe to gówno można zwalić na nich. Na koniec dodał: „Jesteś Doktorem Anabolikiem, rozwijaj się, rośnij i bądź zdrowy!”. Przysięgam, tak właśnie powiedział, a potem pozwolił mi wycisnąć 230 kg, co oznacza, że w wieku 46 lat pobiłem swój rekord życiowy! Na serio! Zapnijcie więc pasy, skupcie się, a jeśli macie ADHD, to poproście lekarza o odrobinę więcej Concerty! Zaczynamy! Uważajcie! 

            Wiecie, że ciągle nadaję o utrzymaniu dobrego zdrowia w naszej podróży ku wielkości, wiecie też, że swoją profesją uczyniłem dbanie o siłaczy. Minęło już kilka lat, a im dłużej to robię, tym bardziej zdaję sobie sprawę, jak ograniczeni jesteśmy jako lekarze i jakie to fascynujące zajęcie być uzdrawiaczem w XXI wieku! Chcę rozpowszechniać wiedzę o uzdrawianiu jak najdalej, dlatego ten artykuł powinien zostać powielony, a kopie rozrzucone po całym świecie. Proszę więc, byście się podzielili informacjami, które tu znajdziecie ze wszystkimi znajomymi, a szczególnie z waszym lekarzem! 

            Terminem „zakrzep” określamy grudki krwi, które się łączą, powodując zator w jednym z naczyń krwionośnych gdzieś w naszym ciele. W medycynie stan ten nazywamy zakrzepicą, która może pojawić się w żyłach lub w arteriach. Kiedy zakrzep powstaje w żyłach, nazywamy to zakrzepicą żył głębokich (DVT). Mogliście słyszeć, że po podróży samolotem ktoś miał spuchnięte podudzie, a lekarz zdiagnozował u niego DVT. Istnieje ryzyko, że taki zakrzep powędruje w górę i spowoduje zator płucny, a to już jest stan zagrażający życiu, który występuje często u hospitalizowanych przez nas pacjentów. Być może właśnie to przydarzyło się Nickowi, ale powtórzę jeszcze raz – nie mam pojęcia. Jednak kiedy usłyszałem słowo „zakrzep”, pierwsze, co przyszło mi do głowy, to właśnie ogromny zator płucny (PE)! Nie obserwuję tego schorzenia u moich pacjentów, ale kiedy mowa o zakrzepicy i SA, na myśl przychodzi znacznie częściej występujący zator tętniczy, czyli zakrzepica tętnicy sercowej powodująca atak serca! A to już mój chleb powszedni i postaram się wyjaśnić, jak on powstaje, oraz przedstawić wam różne czynniki ryzyka łączące ze sobą zakrzepy w żyłach i tętnicach. 

            Nadążacie? Mechanizmy powstawania DVT/PE i zakrzepicy tętnic są dobrze zbadane, jednak już o ich powiązaniu z SA wiemy niewiele – dlatego omówię to, co widziałem w swojej praktyce lekarskiej, i postaram się dać wam proste zalecenia. Pamiętajcie, NIE ISTNIEJE NA ZIEMI ANI JEDEN WYCZERPUJĄCY DOKUMENT, KTÓRY OPISYWAŁBY ZWIĄZEK SA Z ZAKRZEPICĄ, DLATEGO TEN BĘDZIE PIERWSZY! 

            Do zakrzepicy dochodzi w różny sposób, w zależności od tego, czy rozwija się ona w żyłach czy w tętnicach. Wiemy jednak na pewno, że w przypadku tętnic główną rolę odgrywają podstawowe komponenty syndromu metabolicznego – nadciśnienie, cukrzyca i nienaturalny poziom lipidów. Czy wspominałem o nich już wcześniej? W przypadku użytkowników SA można dostrzec dodatkowe objawy nasilające stan chorobowy, są to… i zaczynamy! policytemia (przeszukajcie starsze artykuły Doktora Anabolika)…, niski HDL…, wysoki LDL…, nadciśnienie labilne (niekorzystnie działające na śródbłonek)…, wzrost poziomu cytokin prozapalnych (wydzielanych przez wątrobę i śródbłonek), wliczając w nie czynniki ryzyka zakrzepicy i zmniejszenie poziomu naturalnych antykoagulantów…, zwiększony poziom obciążenia oksydacyjnego śródbłonka…, problemy z funkcjonowaniem nerek…, zespół nerczycowy i ubytek ochronnych białek krwi (przeszukajcie starsze artykuły Doktora Anabolika)…, podwyższony poziom estrogenu (SA podnoszą jego poziom proporcjonalnie do dawki – udowodniono, że jest to dobrze znana przyczyna powstawania zakrzepów, co wiemy z badań nad kobietami i nad hormonalną terapią zastępczą..., u mężczyzn SA działają negatywnie na hormon FSH i LH, a w literaturze przedmiotu czytamy, że może to powodować powstawanie zakrzepów)…, dalej: bezpośredni, negatywny wpływ SA na śródbłonek i mięsień serca i coś, co nazywam „wpływem masy na ciało” – oznacza to, że gdy jesteś duży, pogarsza się twoja hemodynamika, a wszystkie powyższe czynniki nabierają większej mocy! Na przykład przerost lewej komory to dobrze znany czynnik ryzyka przy zawale i ataku lub udarze serca… i nie zapominajmy też o zespole bezdechu śródsennego – wiedzieliście, że SA mogą go spowodować lub pogorszyć?! No i proszę. 

            Co można z tym wszystkim zrobić? Po pierwsze NIE UŻYWAJCIE, JEŚLI NIE CHCECIE RYZYKOWAĆ! A jeśli już się zdecydujecie, uważajcie! Co powinniście zrobić? SZCZERZE POROZMAWIAĆ ZE SWOIM LEKARZEM I PRZYNIEŚĆ ZE SOBĄ SWOJĄ DOKUMENTACJĘ MEDYCZNĄ! Warto do niej dołączyć szczegółową historię występujących w rodzinie chorób związanych z zakrzepicą (u matki, ojca, siostry, brata i dzieci). Istnieją geny i schorzenia rodzinne dobrze znane medycynie, powodujące zakrzepy. Najbardziej powszechne to: czynnik V Leiden, mutacja genu protrombiny, niedobór białka S i C, antytrombina oraz rzadkie przypadki dysfibrynogenemii. Jeśli nie jesteście pewni, czy wasz lekarz zna się na tym wszystkim, odwiedźcie hematologa. 

            A jeśli chodzi o to, jak sami możecie zmniejszyć ryzyko pojawienia się tych schorzeń – stosujcie niskie dawki, leczcie nadciśnienie i kiepski poziom lipidów (każdy, kto wie czym się zajmuję, zdaje sobie sprawę, że jestem GURU w doprowadzaniu tego do normy u sportowców! Pomogę prawie każdemu! Skończ te przechwałki, dr O…, OK – przepraszam). Następnie przebadajcie się na policytemię, sprawdźcie stan wątroby i nerek oraz poziom lipidów i witaminy D. I choć nie jestem waszym lekarzem, proponuję przyjmowanie małych dawek aspiryny (to bardzo kontrowersyjne podejście i wcale nie takie proste! Każdy pacjent reaguje na to inaczej!), zajmijcie się niskim poziomem witaminy D, spróbujcie suplementacji koenzymem Q10 i olejem rybim… róbcie więcej aerobów! Przestańcie jęczeć i pomyślcie o wypijaniu kieliszka wina lub dwóch dziennie! 

            No i to na tyle! I wieczny odpoczynek dla Nicka – RIP, mój bracie w żelazie. Mam nadzieję, że artykuł uratuje kilka istnień! W kolejnych moich tekstach, po tej całej „ciężkiej medycynie” zajmę się czymś równie istotnym – jajami – i spróbuję wyjaśnić, czym jest oś HPTA i skąd się bierze „syndrom skurczonych jajek”. A co najważniejsze, zdradzę wam więcej medycznych tajemnic na temat tego, co możecie zrobić dla swoich własnych jaj… przygotujcie się na kolejny, prawdziwy dialog z dzikim i niepowtarzalnym Doktorem Anabolikiem. To na razie, moje kochane mięśniaki…

            Bądźcie silni i zdrowi!

Realizacja: Ideo CMS Edito Powered by:
Copywrite © 2008 Wszelkie prawa zastrzeżone
Wydawcą portalu internetowego musculardevelopment.pl jest Fitness Authority® Sp. z o.o. (Wydawca) z siedzibą w Otominie, ul. Konna 40. Wszelkie prawa do treści, elementów tekstowych, graficznych, zdjęć, aplikacji i baz danych są zastrzeżone na rzecz Wydawcy lub odpowiednio na rzecz podmiotów, których materiały - na podstawie współpracy z Wydawcą – są udostępniane w portalu musculardevelopment.pl

counter_pages