UWAGA!!!

 

Opinie wyrażone w tym dziale, niekoniecznie odzwierciedlają poglądy redakcji Muscular Development (MD). MD nie popiera żadnych form nielegalnego dopingu, wykorzystywanego w sporcie, ani do innych, indywidualnych celów. MD nie popiera także stosowania legalnych rodków w radykalnie zawyżonych dawkach. Zamieszczone artykuły, mają jedynie charakter informacyjny i nie można ich traktować, jako porady o charakterze medycznym, i tym samym wykorzystywać do jakiejkolwiek terapii. Czytelnicy muszą zdawać sobie sprawę iż posiadanie niektórych wymienionych substancji może być zabronione. Jeśli pewne kwestie poszczególnego artykułu pozostały niezrozumiałe Czytelnicy powinni skonsultować wszystkie uzyskane informacje z wykwalifikowanym personelem medycznym. Redakcja nie odpowiada za szkody, jakie mógł wyrządzić sobie Czytelnik po zastosowaniu informacji zamieszczonych w tym dziale, jak i całym magazynie MD. Wszystkie artykuły stanowią jedynie pogląd ich autorów przez co nie mogą być w żaden sposób rozumiane, jako źródła wiedzy pewnej, o charakterze medycznym.

 

Facebook

Subskrybuj RSS

Doping

drukuj Polec Znajomemu

Skąd się biorą samce alfa? - styczeń 2011

data: 22.12.2010

Dla samca alfa nie ma lepszego hormonu niż wielkie T – testosteron. Obniżenie poziomu tego hormonu zmieni stado samców alfa w zgraję wykastrowanych ciamajd z depresją. Niedobrze. Przytoczę wam trochę badań naukowych, pokazujących jak zadbać o zdrowy, wysoki poziom wielkiego T.

 

Żucie gumy, kofeina i T

Tak, to hasło brzmi jak żart, ale nim nie jest. Naukowcy sprawdzili wpływ żucia gumy zawierającej kofeinę na zmęczenie i reakcję hormonalną podczas powtarzanych sprintów, wykonywanych przez zawodowych kolarzy. Dziewięciu cyklistów płci męskiej wykonało cztery eksperymentalne sesje treningowe o wysokiej intensywności, złożone z czterech serii 30-sekundowych sprintów (5 sprintów w serii). Po drugiej serii każdej z sesji badanym podano kofeinę w dawce 240 mg oraz placebo, wszystko w formie gumy do żucia. Oczywiście guma z kofeiną zmniejszyła zmęczenie. Pomiary poziomu testosteronu w ślinie wykazały, że przed podaniem gumy poziom testosteronu wzrastał średnio o 53% w porównaniu do stanu spoczynkowego. Po podaniu kofeiny testosteron wzrastał o kolejne 12% w stosunku do placebo. Kuracja kofeiną przyniosła też obniżenie poziomu kortyzolu o 21% w stosunku do placebo.

 

Telefony komórkowe a testosteron?

Badanie przeprowadzono na szczurach, ale wyniki i tak są ciekawe. Szczury poddawano promieniowaniu z telefonów komórkowych przez trzy miesiące, po 30–60 minut dziennie. Uważajcie. Naukowcy wykazali, że wystawienie na działanie promieniowania telefonu przez okres trzech miesięcy (godzinę dziennie) znacząco obniżyło poziom testosteronu (u szczurów) w porównaniu do grupy kontrolnej. O cholera! Chyba lepiej jednak pisać SMS-y, niż gadać…

 

Szybkie przysiady

Oto program treningowy, który koniecznie musicie wypróbować. Zrób 10 serii po 5 przysiadów w szybkim tempie, z obciążeniem równym 70% obciążenia maksymalnego i 2-minutowymi przerwami między seriami. Eksplozywny protokół treningu siłowego, taki jak użyty w niniejszym badaniu, wywołuje nagły wzrost poziomu testosteronu. Tak więc, jeśli twoim celem jest hipertrofia, wypróbuj ten trening.

 

Dużo testosteronu i mało kortyzolu

Amerykańscy naukowcy postanowili zweryfikować tezę, że wywoływana przez testosteron skłonność do dominacji jest zależna od poziomu kortyzolu – hormonu powiązanego ze stresem fizjologicznym i unikaniem zachowań społecznych. Uważajcie, by się nie zgubić. W kwestii przywództwa (badanie 1, ochotnicy obu płci) i współzawodnictwa (badanie 2, ochotnicy wyłącznie płci męskiej) wysoki poziom testosteronu wiązał się ze skłonnością do dominacji, ale tylko w przypadku osób z niskim poziomem kortyzolu. U osób z wysokim poziomem tego hormonu związek pomiędzy testosteronem a skłonnością do dominacji był zablokowany (badanie 1) lub wręcz odwrócony (badanie 2). Badanie 2 wykazało też, że owe wpływy poziomu hormonów na skłonność do przywództwa z większym prawdopodobieństwem występowały po momencie zagrożenia społecznego (np. społecznej porażki).

Wniosek jest taki, że niski poziom kortyzolu a wysoki testosteronu zachęca do podnoszenia swego statusu w grupie. Wysoki poziom kortyzolu nawet przy wysokim poziomie testosteronu może obniżać potrzebę dominacji i promować obniżenie tegoż statusu. Przekładając to na język samców alfa: utrzymuj wysoki poziom testosteronu i niski kortyzolu, a będziesz miał najlepsze miejsce parkingowe, najpiękniejsze laski i najlepszy widok z biura.

 

Molibden a testosteron

Naukowcy odkryli istnienie odwrotnej zależności pomiędzy molibdenem a testosteronem. Dowiedli tego w badaniu epidemiologicznym, obejmującym mężczyzn zwerbowanych poprzez dwie kliniki leczenia bezpłodności z Michigan. Pośród mężczyzn z niskim poziomem cynku i z wysokim poziomem molibdenu zaobserwowano spadek poziomu testosteronu średnio o 37% (w stosunku do mediany ogólnospołecznej). Wniosek: utrzymuj niski poziom molibdenu a wysoki cynku. Wspaniałymi źródłami tego pierwiastka są ostrygi, wątroba cielęca, wołowina i czekolada!

 

Przystępowanie do egzaminów niekorzystne dla T studenta

Naukowcy zbadali korelację zmian poziomu hormonów i samooceny własnej atrakcyjności. Badanie przeprowadzono na studentach, po napisaniu egzaminów pisemnych. Nuda? Poczekajcie… Co odkryli? Odkryli, że poziomy testosteronu i kortyzolu wahały się zależnie od liczby złych odpowiedzi udzielonych podczas testu. Faktyczna liczba błędnych odpowiedzi była lepszym wskaźnikiem zmian hormonalnych (wzrost testosteronu i kortyzolu u studentów, którzy zdali egzamin, spadek u tych, którzy oblali), niż własna przewidywana ilość złych odpowiedzi czy też subiektywne wrażenia z egzaminu.

Z drugiej strony, stężenie hormonów przed egzaminem oraz samoocena własnej atrakcyjności były lepszym wskaźnikiem subiektywnych wrażeń z egzaminu, niż liczba odpowiedzi błędnych, jakie udzielono. Co to oznacza? Podświadomość studenta, bezpośrednio wpływająca na stężenie hormonów, była w stanie lepiej obiektywnie ocenić wyniki egzaminu niż świadomość. Dziwne. Po prostu dziwne.

 

Jedz, do cholery!

Podobno jedzenie mniejszych ilości pokarmów sprawi, że będziesz żył dłużej. Błąd! Sprawi tylko, że będzie ci się wydawało, że żyjesz dłużej, ponieważ twój organizm nie będzie pracował w sposób optymalny. OK, to nie do końca prawda. Ale sprawdźcie to. Co się dzieje z hormonami, gdy organizm przez lata funkcjonuje w deficycie kalorycznym? Cóż, ciężko byłoby to zbadać na ludziach, ale możemy to sprawdzić na naszych małych, futrzastych przyjaciołach. Dorosłe szczury poddano pięciu różnym programom żywieniowym: kontrolnemu – bez ograniczenia kalorii oraz czterem z podażą kalorii ograniczoną o odpowiednio 12,5%, 25%, 37,5% oraz 50%. Badacze odkryli, że w przypadku wszystkich programów ograniczających liczbę kalorii następuje podniesienie poziomu kortykosteronu i obniżenie poziomu testosteronu we krwi. Zjawiska te nasilały się wraz ze zmniejszaniem ilości kalorii w diecie. Przeczytaliście dokładnie? Im mniej jecie, tym macie mniej teścia. Jasne, może będziecie żyć dłużej, ale wasze wacki będą się sprawować gorzej, więc co to za życie…

 

Niski poziom testosteronu a śmierć

Autorzy tego badania wykorzystali informacje pochodzące od 1954 mężczyzn, którzy uczestniczyli w przekrojowym badaniu Study of Health, przeprowadzonym w regionach nadmorskich. Na początku badania mierzono poziom testosteronu. W trakcie trwania eksperymentu zmarło 195 mężczyzn, średnio po 7 latach od ww. pomiaru. Stwierdzono, że niski poziom testosteronu we krwi oznacza o wiele wyższe prawdopodobieństwo śmierci niż poziom wyższy, i to nawet po wzięciu pod uwagę takich czynników jak: obwód talii, palenie tytoniu, nadużywanie alkoholu, aktywność fizyczna, niewydolność nerek i poziom siarczanu dehydroepiandrosteronu. Morał jest taki: badaj często poziom testosteronu. Jeśli spadnie do około 250 ng/dl, poproś lekarza o wprowadzenie terapii uzupełniania testosteronu. No chyba, że ci spieszno na łono Abrahama.

Realizacja: Ideo CMS Edito Powered by:
Copywrite © 2008 Wszelkie prawa zastrzeżone
Wydawcą portalu internetowego musculardevelopment.pl jest Fitness Authority® Sp. z o.o. (Wydawca) z siedzibą w Otominie, ul. Konna 40. Wszelkie prawa do treści, elementów tekstowych, graficznych, zdjęć, aplikacji i baz danych są zastrzeżone na rzecz Wydawcy lub odpowiednio na rzecz podmiotów, których materiały - na podstawie współpracy z Wydawcą – są udostępniane w portalu musculardevelopment.pl

counter_pages